Ludzie w weekend odpoczywają, regenerują się, zbierają siły na kolejny tydzień pracy. Tako i my uznaliśmy, że zrelaksujemy się nad jeziorem, na uboczu leżącej działce rekreacyjnej w kempingowej przyczepie.
Jeśli macie psa jarosza albo chcecie swego psa przestawić na dietę bezmięsną, to niezbędne są działania niecodzienne, radykalne nawet rzekłbym. Należy psa zapalikować, żeby jadł trawę tam, gdzie jest bardziej dietetyczna, niepryskana, nietłusta. Bo przecież każdy ssak ma skłonności do niezdrowego jedzenia i wypasanie psa trzeba mieć pod kontrolą.
Konserwujący poranno-niedzielny spacer. Mróź, śnieg. W lutym?! Kto to słyszał? Zima o tej porze roku? Zastygły, zatrzymany w pół oddechu świat. Nie martwy, na bezdechu tylko. Skrzypiący stawami Joszko. Nieee. Trzeszczący łapami Joszko i skrzypiący stawami ja.
Joszko jest absolutnie doskonały. Wszyscy to wiemy i nikt tego nie kwestionuje. Nie z powodu braku odwagi, po prostu oczywista prawda nie podlega dyskusji. Słuch też ma doskonale absolutny. Trochę to trwało, zanim rozeznałem się w tym mechanizmie i jego konsekwencjach.
Krok sprężysty, niespieszny jednak. Powłóczysty, ale nie powłóczący, jak bywa czasem u dużych psów. Dynamiczny, lecz bez nerwowości, którą mają niektóre małe psy. Nie ma w nim krzty ociężałości, której można by się spodziewać po takich gabarytach. Choć może tego nie widać, kiedy idzie, to jest zwinny, skoczny i szybki. Jak Lennox Lewis u szczytu swojej kariery. Taki wielki a taki sprawny.
Jak już wiecie, w naszym domostwie mieszkają trzy koty. Między innymi dlatego nie mam w domu drogich czy nowych mebli, poza tym lubuję się w starociach. A koty jak wiadomo uwielbiają drapać, wbijać pazurki, ostrzyć je, najchętniej na czymś miękkim i gładkim, co się fajnie zaciąga lub rozrywa (nie rozumiem logiki, ale może to wcale nie o ostrzenie chodzi).