w podróży


Czas poradników

Czas poradników

12.08.2018

Czyli o tym, jak weekendowy odpoczynek może dać w kość nie tylko psu – historia prawdziwa.

O tym jak weekendowy odpoczynek może dać w kość nie tylko psu

O tym jak weekendowy odpoczynek może dać w kość nie tylko psu

05.08.2018

Ludzie w weekend odpoczywają, regenerują się, zbierają siły na kolejny tydzień pracy. Tako i my uznaliśmy, że zrelaksujemy się nad jeziorem, na uboczu leżącej działce rekreacyjnej w kempingowej przyczepie.

Obcy

Obcy

16.07.2017
Przyniosło na sobie nowy zapach. Dziwadła często przynoszą ze sobą swąd tego, tamtego, czy innego. To zrozumiałe, dziwadeł jest na świecie mnóstwo. Są takie miejsca, gdzie roją się jak pchły na czubku nosa kąpanego psa. Dzisiaj to jednak nie był zapach nowego dziwadła. To zapach psa. Nie jakiś lekki, który zawadził o nogawkę gdzieś przy okazji. Ten jest intensywny, świeży. Zapach zdrady.
Dziewiczy rejs naszą niewiadówką N126n

Dziewiczy rejs naszą niewiadówką N126n

31.05.2018
Ta puszka różni się. Jest inna na tyle, że nie byłem pewien, czy to puszka jest. Nie warczy, ma wejście przystosowane dla stworzeń na poziomie, czyli brykać nie trzeba, wkraczając do środka, dostojeństwo można zachować.
Palikowanie, czyli akcesorium z Dronki

Palikowanie, czyli akcesorium z Dronki

21.05.2018

Jeśli macie psa jarosza albo chcecie swego psa przestawić na dietę bezmięsną, to niezbędne są działania niecodzienne, radykalne nawet rzekłbym. Należy psa zapalikować, żeby jadł trawę tam, gdzie jest bardziej dietetyczna, niepryskana, nietłusta. Bo przecież każdy ssak ma skłonności do niezdrowego jedzenia i wypasanie psa trzeba mieć pod kontrolą.

To tylko zapach

To tylko zapach

08.01.2018

Leży zwinięty w kłębuszek… W kłębuszek? W kłębuch chyba. Hmm… Leży zwinięty na wycieraczce pod drzwiami wyjściowymi. Niby te same drzwi, a choć od tej strony wyjściowe, to na zewnątrz już wejściowe. Choć ciągle może ktoś z tych wejściowych drzwi wyjść. Paradoks dwoistości istoty rzeczy.

Wrześniowy Nowy Rok w Biebrzańskim Parku Narodowym

Wrześniowy Nowy Rok w Biebrzańskim Parku Narodowym

04.01.2018

Motto:

Nie samym psem człowiek żyje

Sparafrazowane przysłowie Indian z plemienia Apache*

Względność zniewolenia, czyli weekend na wsi

Względność zniewolenia, czyli weekend na wsi

23.10.2017
Zaczynam doceniać pożytki, które przynosi puszkowanie. Od czasu, kiedy Dziwadło przestało mnie pozbawiać gruntu pod łapami, to startujemy bez stresu prawie. Nie protestuję, kiedy godzinami świat za oknem ucieka przede mną, zanim zdążę go przywitać i przyjrzeć dokładniej. Nie marudzę, że chcę siku, że napiłbym się kawy albo zjadł batonika. Jestem idealnym pasażerem tylnej kanapy. Przecież mógłbym co chwilę pytać: „daleko jeszcze?”, ale jestem tornjakiem, nie osłem.
Czas powrotu

Czas powrotu

11.04.2017
Wiem, że coś się szykuje, nie dam się zwieść. Dziwadła poruszają się szybciej, łażą w tę i we w tę. Oba. Rzeczy znikają. Pojawiają się pakunki. Żegnajcie pasje moje?
Hel – urlopu dzień piąty, ostatni  – Joszko movie #7a

Hel – urlopu dzień piąty, ostatni – Joszko movie #7a

10.04.2017
Czy to pies, czy to szympans, nawet ten trzeci szympans – każdy inteligentniejszy ssak powinien mieć pasję. Bądź pasje. Ich brak czyni stworzenie niepełnym, wybrakowanym, pustym, płytkim.
Dzień czwarty – do dwóch razy sztuka – Joszko movie #7

Dzień czwarty – do dwóch razy sztuka – Joszko movie #7

09.04.2017
Kłębi się w mnie coś. Zmienia czasami z sekundy na sekundę. A czasami trzyma nie wiedzieć czemu. Może to z niewyspania? Od paru dni prawie nie śpię w dzień. A ja potrzebuję drzemek w ciągu dnia, zupełnie, jak moje szorstkie Dziwadło.
Halny na Helu – dzień trzeci – Joszko movie #6

Halny na Helu – dzień trzeci – Joszko movie #6

08.04.2017
Wietrzę podstęp. Niby to spacer, ale Dziwadła inaczej się poruszają, jakoś wolno idziemy. Zawracamy. Aaa, już widzę… Puszka naszym celem jest. Znowu.
Hel – urlopu dzień drugi

Hel – urlopu dzień drugi

07.04.2017
Idziemy. Idziemy, idziemy i ciągle nie widać tego wczorajszego raju pełnego piasku i wody. Niby nowe wszystko, niby zapachy ciekawe, tu dziwadło, tam zwierzydło, ale czegoś jednak brak. Jak to się psu łatwo przyzwyczaić do luksusu dnia codziennego.
Hel, czyli urlop pod psem – dzień pierwszy – Joszko movie #5

Hel, czyli urlop pod psem – dzień pierwszy – Joszko movie #5

06.04.2017
Obcy teren, obce zapachy, obce dźwięki. Powoli wszystko poznaję. Oba Dziwadła i ja, a raczej ja i oba Dziwadła jesteśmy wszyscy w jednej budzie. To miłe jest, że są blisko. Nie, żebym się bał, ale dzięki temu mam wszystko i wszystkich na oku. I w nosie, i w uchu, bo każdy zmysł jest równie ważny u stworzeń doskonałych. Tylko dziwadła muszą polegać na jednym, bo reszta jest w stanie szczątkowym.
Tornjak Joszko w podróży

Tornjak Joszko w podróży

05.04.2017
Są takie momenty w życiu porządnego psa, kiedy musi iść na ustępstwa. Co nie znaczy, że musi na nie iść w podskokach. Ja swoje niezadowolenie okazuję, właściwym mi subtelnym cofnięciem fafli i dwoma krokami w tył lub w bok. Niech wią! Jak swojsko mawia Bałtroczyk.
Weź mnie, weź mnie!

Weź mnie, weź mnie!

21.10.2016

Tak zwykle wygląda w filmach moment wybierania zwierzaka. Któryś ze szczeniaków, kociąt czy innych maluszków całym sobą krzyczy „weź mnie, weź mnie”. I podobnie było z nami. Był jeden, który przedzierał się przez rodzeństwo, docierał do rąk szybciej. Siłą, po grzbietach. Podstępem, dookoła. Sprytem, między nogami. Nie on jednak będzie narratorem tego wpisu.

Dziewięć puchatych kilogramów

Dziewięć puchatych kilogramów

18.10.2016

Joszka przywieźliśmy z Kaszub. Decyzja zapadła szybko i spontanicznie, po kilku rozmowach z hodowcą ustaliliśmy termin odbioru szczeniaka. Chcieliśmy psa, nie sukę, a ponieważ nie mamy doświadczenia z psami pasterskimi, miał to być piesek o charakterze spokojnym, łagodnym, na pewno nie szczeniak dominujący.