Ludzie w weekend odpoczywają, regenerują się, zbierają siły na kolejny tydzień pracy. Tako i my uznaliśmy, że zrelaksujemy się nad jeziorem, na uboczu leżącej działce rekreacyjnej w kempingowej przyczepie.
Końcówka listopada ciągle bez śniegu. Chłodno i wilgotno. Deszcze, mżawki, mgły – prawdziwa angielska zima. Na Mazurach.
Joszko jest absolutnie doskonały. Wszyscy to wiemy i nikt tego nie kwestionuje. Nie z powodu braku odwagi, po prostu oczywista prawda nie podlega dyskusji. Słuch też ma doskonale absolutny. Trochę to trwało, zanim rozeznałem się w tym mechanizmie i jego konsekwencjach.
Joszko dziarsko maszeruje krok przede mną. Wywinięty w rogal ogon łagodnie faluje w rytm kroków. Wypatruję przed nami potencjalnych pobudzaczy. To może być rowerzysta w drodze do pracy, któryś z sąsiadów spieszący w wielkiej porannej posusze do sklepu, bądź po prostu inny pies. Staram się im schodzić z drogi. Szczęśliwie przed nami pusto.
to: głównie koty, ale inne zwierzaki też mogą się na to określenie załapać