Węszę podstęp. Węch mam świetny i wyczulony wielce, ale nie skalibrowany na podstęp ze strony bliskich mi stworzeń, więc pewności nie mam. A Dziwadła mi nadskakują inaczej niż zwykle. Właściwe to jedno – to gładkie – ale to też może być podstęp.
Pierwsze to moje takie święta, ale po zapachach poznaję, że będą mi się podobały. Życzę Wam, abyście mieli z jedzenia jedzenia i wąchania jedzenia tyle samo radości, co mam ja. Niech te Święta będą wyjątkowe, jak ja.
Spotkałem ją parę tygodni temu. Od razu wpadliśmy sobie w oko. I w nos – bo ważniejsze jest to, co się czuje niż to, co się widzi. Wzrok może być zawodny. Złudzenia optyczne i inne takie błędy niedoskonałego zmysłu. A węch – jak się porządnie zaciągniesz, to wiesz wszystko! I poczułem coś do tej złotosierściatej blondyny. I ona do mnie na pewno też – ale to oczywiste. Jak można się we mnie nie zakochać?