Toy story

Toy story

autor: augustyn

13.05.2018


Wiem, że szorstkie Dziwadło rozpowiada, że małe psy mogą mi się zdawać zabawkami. To bzdura. Małe psy to małe psy, a duże psy, jak ja, to po prostu Psy.
Lusia to taka malutka, młodziutka suczka. A zadziorne toto, jakby terrierem było. W pyszczku ma zamiast zębów pazury. Wiem, bo pazurów kocich doświadczyłem wielorazowo boleśnie. I teraz potrafię być czujny i szybki, bo doświadczenie uczyć powinno. Mnie uczy, w przeciwieństwie do moich Dziwadeł, które chyba zbyt pojętne nie są. Tak trafiło. Dziwadeł sobie nie wybieramy, zostajemy na nie skazani.

Lusia

W Joszku właściwie nie ma agresji. Nie ma manifestowanej agresji. Nie ma jej jeszcze bardziej, gdy mowa o małych pieskach*. Jeśli jednak w grę wchodzi micha, to nikt nie może być pewien, jak skończy. Każdy konkurencyjny żołądek w zasięgu wzroku Joszka w trakcie posiłku naraża się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Do tej pory ratowaliśmy świat przed tornjakowym gniewem, więc pogrzebów nie było, ale lepiej nie ryzykować. Poza tym nie wiadomo, jak by się taka konfrontacja zakończyła. Lusia to piesek fizycznie malutki, ale duchowo to lew, tur i zielony szerszeń. Dlatego karmienie psów odbywa się najczęściej oddzielnie. Kto może widzieć, co się roi w tym yorkowym móżdżku wielkości fistaszka?

Toy story

czyli opowieść Lusi pierwsza:

Trafiłam tu po raz pierwszy. To musi być pierwszy raz, bo zapamiętałabym chyba tego Goliata. Potwór taki, gigant, którego się nie boję ani trochę. |miał szczęście, że się nie stawiał, bo musiałabym mu pokazać, do czego jestem zdolna. To kilka prostych kroków.

Lokalizujemy słaby punkt potwora. Ten konkretny ma akurat same słabe punkty. Delikatny jest jak, dziecko. Uważny, czujny, troskliwy, wrażliwy. Powalamy więc go swoim urokiem bez trudu, używając dwunogów, które posłuszne są wielce.

Joszko powalony

Napadamy wtedy raptownie, patrzymy w paszczę, aby pokazać, że takie tam zębiska, to nam niestraszne wcale.

Joszko napadnięty

Dajemy ostrzeżenie na przyszłość i możemy odpuścić, niech się pozbiera do kupy powoli i z szoku wyjdzie.

Joszko ostrzeżony

Toy story II

czyli opowieść Lusi druga:

Joszko powalony

Przyszłam. Powaliłam.

Joszko uchwycony

Za gardło chwyciłam.

Joszko otoczony

Otoczyłam. Zdezorientowałam. Zmyliłam.

Joszko zwyciężony

Zwyciężyłam.

Joszko ciągle żywy

Życie darowałam.

* Przykład joszkowej tolerancji widać wyraźnie na filmie we wpisie Porachunki na dzielni, czyli Joszko movie #22.


Podziel się, udostępnij, skrytykuj, albo pochwal, jeśli wolisz.

Komentarze


W jakiś sposób podobne: