Skrol

Skrol

autor: augustyn

24.01.2019


Znam. Skrol. Znajomy. Nudziarz. Skrol. Dziwadła, dziwadła. Skrol, Poczwarki. Skrol. Dzieci. Dzieci? Poczwarki? Co one robią na tej tablicy? Skrol, skrol, skrol. Szczeniak jakiś. Hmmm. Nic ciekawego, lecimy dalej. Żarło. Taa, żarełko. Nie, tylko ślad. Skrol. Dalej. Suczka! O proszę, jaka niespodzianka. Chwileeeeeczkę. Jeszcze nie. Dobra, skrol, chyba ją jednak znam. Co to, kto to? Nie rozpoznaję.

Zima

Zima

Joszko obwąchuje kolejną kupkę śniegu. Zimą chyba zapachy są intensywniejsze, a może bardziej się mieszają, przenoszone na oponach, przepychane pługiem i łopatami ze śniegiem. Joszko zimą popada w nałóg przeglądania naszego lokalnego ulicznego fejsbuka. Od czasu do czasu podnosi nogę i lajkuje coś, a kiedy trzyma nogę uniesioną dłużej, to pewnie pisze komentarz żółtym fontem. Czasami znudzony wodzi nosem z lekko tylko opuszczoną głową, a czasami, jak trafi na coś zajmującego to z nosem nisko przy ziemi, na szeroko rozstawionych nogach, gotów sam pociągnąć sanie z turystami na Śnieżkę. Krótki, szybki oddech, podfruwające, furkoczące fafle, głowa przerzucana z lewa na prawo. Naprzód! Naprzód! W bok! Dalej! Gdzie woń nas wiedzie!

Joszko coś znalazł

Coś jest…
Coś jest. Nie wiem, co, ale jest. Dzikie. Nowe. Intensywne. Żywe. Chodźmy! Szybciej, dalej. Ech, łamaga i opornik z tego Dziwadła. Coś z tym trzeba zrobić. Rewolucja?
Uwolnić Joszka! Wolność dla węchu! Wyzwolić zapachy! Zrzucić obroże! Odpiąć smycze!

Wolny Joszko

Uwolnić Joszka!
O czym to ja mówiłem? Co wąchałem? Reks spod dwudziestego drugiego? E tam. To standard. Skrol go. Lecimy dalej, to się nigdy nie kończy. To Ulica, nie Sparta.

Podziel się, udostępnij, skrytykuj, albo pochwal, jeśli wolisz.

Komentarze


W jakiś sposób podobne: