
Dlaczego tornjak?
autor: masuriana
19.10.2016
Jakieś dwadzieścia lat temu trafił do mnie mieszaniec owczarka podhalańskiego z – chyba – owczarkiem kaukaskim. Tak, to on jest na zdjęciu – Haszysz, Haszek, Hasinek… Był to pies o wspaniałym usposobieniu, łagodny, imponującej postury, czujny, odważny i niezależny.
Haszek uwielbiał winogrona i nie zwracał uwagi na szczura, który zagnieździł się pod podłogą w wynajmowanym przez nas mieszkaniu. Lubił spacery, zabawy, ale nie był nachalny i absorbujący. No i przede wszystkim – jak dla mnie – miał piękne ubarwienie.
Wygląd
Po Haszku marzył mi się pies, który byłby do niego podobny – czyli dużo białego plus ciapki w innym kolorze. Koniecznie ciapki, łaty, całe płachty innego koloru nawet. A do tego, żeby ten włos był długi – pies kudłaty miał być, nie gładki.
Jednak po Haszku był dalmatyńczyk (no w końcu też biały i w ciapki, tyle że gładki), a po dalmatyńczyku owczarek niemiecki (co prawda nie w ciapki, za to kudłaty). I oto, przeglądając chyba z dwa tysiące ogłoszeń na oeliksie pod tagiem „Pozostałe rasy” trafiłam na wymarzone połączenie ciapek dalmatyńczyka z włosem owczarka niemieckiego, na mojego Haszka, a właściwie Joszka – na tornjaka.
Nasz Joszko to tricolor, uszy ma beżowe, a łaty bliżej niezidentyfikowane – czy to czarny, czekoladowy czy szary, trudno stwierdzić. Na boku ma nawet coś jakby pręgi, ale może tak się po prostu włos układa.
A co z niego wyrośnie (kolorystycznie), to się okaże, gdy już będzie miał szatę dorosłego psa. Podobno ze trzy razu kolor mu się może zmienić.
No i podstawa – pies musi być duży! Sama jestem niczego sobie i jakoś dziwnie bym się czuła z yorkiem u boku (chociaż przesłodkie są), a tornjak to jednak duży pies.
Charakter i temperament
Po dwunastu latach z Miśką chcieliśmy, żeby nowy pies miał podobne do niej cechy. Czyli żeby był zrównoważony, spokojny, pewny siebie, przyjazny. Zupełnie jak tornjak! Podobno poradzi sobie z nim również niedoświadczony właściciel, bo jest łatwy w układaniu.
To się akurat dopiero okaże, bo oprócz tego, że nasz Joszko jest pocieszny, wesoły i chętny do ćwiczeń (najlepiej w zamian za smakołyki, ostatecznie może być zabawa), to bywa też niesamowicie uparty. Chyba w opisie rasy nazywa się to eufemistycznie „niezależny” i trzeba się czasem mocno nagłówkować, jak go skłonić, by zrobił to, o co mi chodzi. Przykład: Na zakończenie spaceru Joszko lubi zalec w trawie 15 m od furtki i bądź tu mądry, jak go do tej furtki zwabić. Odbiegam, przybiegam, macham szarpakiem albo kuszę smakołykiem (znaczy próbuję przekupić – wysoce niepedagogiczne), a on albo pogryza jakiś patyczek, albo co najwyżej patrzy na mnie z politowaniem. Niezależny jest po prostu…
Jednak faktem jest, że jak na razie jesteśmy zachwyceni jego usposobieniem. Żartujemy sobie, że bardzo do nas pasuje – jego też czasem trzeba wypychać z domu na spacer.
Zdrowie i pielęgnacja
To był kolejny ważny aspekt – zdrowie. Tornjak jako rasa pierwotna to rasa zdrowa, nie jest podobno obciążony chorobami dziedzicznymi, aczkolwiek jest narażony na dysplazję stawów biodrowych. Jak wszystkie duże rasy. (Update: Od pani Beaty Kaczorowskiej z Rumskie Molosy otrzymałam cenną informację: „… jest to rasa która nie jest obciążona tą chorobą (…) źle poprowadzone (kwestie żywieniowe i w okresie intensywnego wzrostu – przesilenie szczenięcia ) mogą skutkować, tak jak u wszystkich ras olbrzymich chorobami stawów biodrowych, jednak występuje to niezmiernie rzadko”. Dziękuję Pani Beato!)
Długość życia to 9-11, a nawet do 15 lat, więc jak dobrze pójdzie, będzie z nami do (naszej) sześćdziesiątki. Pani Beata z Rumskich Molosów mówiła nam, że z tornjakami odwiedza się weterynarza tylko na okoliczność szczepień. Brzmi nieźle, zobaczymy, jak będzie z naszym Joszkiem.
Pielęgnacja też ogranicza się do wyczesywania raz w tygodniu, kąpiele niewskazane ze względu na właściwości włosa tornjaka, który sam się oczyszcza. A jak już wytarza się w jakichś „cudach natury”, można na niego ostatecznie napuścić Białego Jelenia i przy jego pomocy pozbyć się cudownych aromatów. Natomiast wszelkie taplanie się w wodzie jak najbardziej wskazane, tornjaki mają nawet błony pławne! Taka ciekawostka – skóra między palcami ułatwiała im chodzenie po śniegu.
Pomijając te wszystkie kwestie, tornjak to po prostu piękny pies. Czyż nie?
I galeryjka jeszcze:
Komentarze
Kategorie:
